środa, 21 sierpnia 2013

Wspomnienie zerowe.





"You had to be happy with your perfect man.
You had to be a princess, at the top."
                                                                                  -  I'm seeing




            Siedzi zamknięta za kratami. Popełniła przestępstwo. Najgorsze z najgorszych. Po ślubie chciała byś szczęśliwa, a wyszło jak zawsze. Damski bokser, który chciał mieć wszystko tak, jak mówił. Bił i poniewierał jak zwykłą szmatę. Ale czym sobie na to zasłużyła? Próbowała, starała się ułożyć sobie życie z mężem, ale on był tylko miły wśród przyjaciół. Tylko wtedy traktował ją jak kogoś ważnego, jak własną żonę. Tylko wśród przyjaciół wyglądali jak wzorowe małżeństwo. Przyjaciele stawiali ich jako wzór dla każdej innej pary, a tak naprawdę nie wiedzieli co kryje się pod tymi sztucznymi uśmiechami.
            Tego dnia nie wytrzymała. Znów ją rankiem pobił. Znów nią poniewierał tylko dlatego, że nie zaparzyła mu kawy. Czy to normalne? Nie. Takie zachowanie nie jest normalne. Wyszedł trzaskając drzwiami i zostawiając ją poobijaną leżącą na podłodze. Podniosłą się i ogarnęła, ale miała tego dość. Miała dość takiego traktowania. Zaczaiła się i kiedy wrócił z pracy wbiła mu nóż prosto w plecy. Nie zadzwoniła po pogotowie, bo po co? Wykrwawił się, a przechodząca sąsiadka widząc to zadzwoniła po policję. Zabrali ją i zamknęli za kratami. 
            Po trzech miesiącach zapadł wyrok. „Sąd rejonowy w Rzeszowie skazuje Violettę Milczyńską na dziesięć lat pozbawienia wolności. Uwzględnił w karze maltretowanie, któremu była oskarżona poddawana.”. Wyprowadzali ją jak najgorszego zbrodniarza, a chciała być tylko wolna, niezależna i szczęśliwa. Chciała wreszcie poczuć, że żyje.



~*~

Startujemy z nową opowieścią. ;). Mam nadzieję, że Wam się spodoba. Rozdział nie będą zbyt długie i nie będzie ich zbyt dużo, ale mam nadzieję, że przypadną Wam do gustu. ;). 
A teraz.. Jak Wam się podoba początek owej opowieści? ;>. Ujdzie czy raczej zrezygnować z dalszego pisania tej historii? ;).
Proszę o szczere opinie, bardzo mi na tym zależy! ;)

Pozdrawiam, inaccessiblegirl



4 komentarze:

  1. Pisz, pisz, pisz! Z takim początkiem pierwszy raz się spotykam, a już dużo czytałam.
    Zapowiada się niezwykle intrygująco.
    Pozdrawiam :)
    I dziękuję za zaproszenie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowny początek! Zapowiada się bardzo oryginalnie. Zakładka 'aktorzy' też mi się podoba :D Poza tym...Twoja historię biorę w ciemno, bo lubię Twój sposób pisania.
    Kurczę, rozumiem bohaterkę, ale z drugiej strony ciężko w pełni usprawiedliwić ten czyn... Zastanawiam się, co ja bym zrobiła w takiej sytuacji i szczerze mówiąc nie mam pojęcia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze mówiąc sama nie wiem co bym zrobiła w takiej sytuacji. Ciężko mi się w takiej sytuacji postawić.
      Cieszę się, że ten dziwny twór mojej wyobraźni się podoba. :)

      Pozdrawiam serdecznie! ;*

      Usuń